Uroczystość zgromadziła ponad 800. sygnalistów, którzy występowali w 58 zespołach, a wśród nich leśnicy z Mazur – połączone siły zespołów Sylwanowe echo z Nadleśnictwa Pisz oraz Galindowe rogi z Nadleśnictwa Maskulińskie. Przygotowania do występu na konkursie tej rangi zajęły nam kilka miesięcy wytężonej pracy i codziennych prób. Atmosfera czasem była nerwowa, czasem brakowało już sił, ale nikt się nie oszczędzał i każdy wiedział, że może liczyć na kolegę. Powstał prawdziwy zespół. Na konkursie liczy się wszystko w najmniejszych detalach: muzyka, długości nut, pauzy, interpretacja utworu, przyjęte w Dolnej Saksonii i utrwalone sposoby grania niektórych fragmentów. Ważna jest także musztra, równe wejście, podnoszenie i opuszczanie sygnałówek, czy nawet jednolite części ubioru. Wszystko jest oceniane.

Zarówno jurorzy jak i zgromadzeni goście twierdzili, że tegoroczne występy były wyjątkową prezentacją wysokiej jakości kunsztu sygnalistki myśliwskiej. O ostatecznej klasyfikacji decydowały niuanse muzyczne związane z interpretacją utworów. Wielkim wygranym w Springe został faworyt Hameln Pyrmont gromadzący ponad 30 sygnalistów, wyposażony w różne instrumenty i jak się dowiedzieliśmy po kilkutygodniowym zgrupowaniu gdzie wyłącznie ćwiczyli do konkursu. Tak poważne podejście do muzyki przekłada się oczywiście na wyniki, Hameln Pyrmont zdobył 964 punkty na 1000 możliwych. Nasz połączony zespół uklasyfikował się ostatecznie w mistrzowskiej klasie G na 4. miejscu z 915 punktami. Zaledwie kilkanaście punktów dzieliło nas od podium, więc pozostaje lekki niedosyt, który jest dodatkowym motywatorem do dalszej pracy i osiągania coraz lepszych rezultatów. Natomiast wśród zespołów spoza Dolnej Saksonii zdobyliśmy pierwsze miejsce i złoty medal.

Konkurs zakończył się wspólnym koncertem na 800 rogów, których dźwięki niosły się daleko poza ogrody pałacu.