Lista aktualności Lista aktualności

Bajka o borsuku

Majowy, ciepły wieczór przygotowywał mieszkańców Puszczy na nastanie nocy. Jedni szukali wygodnego miejsca na odpoczynek po pracowitym dniu spędzonym na szukaniu pożywienia. Inni natomiast dopiero co budzili się z wygłodniałymi brzuszkami, a noc była dla nich czasem, żeby zaspokoić swój, bądź co bądź -  zwierzęcy apetyt.

Tego wyjątkowo przyjemnego wieczoru, dwójka lisich maluchów oddaliła się nieco od swojej nory. Chcieli sprawdzić, co to za dziwne kształty czmychały co wieczór i co rano brzegiem lasu po przeciwnej stronie łąki. Aby to sprawdzić, postanowili wyruszyć na prawdziwą wyprawę. Oczywiście, jak na ciekawskie maluchy przystało, co i rusz zapominali, że są w trakcie tajnej misji. Kiedy na jednego drodze pojawił się skaczący konik polny, maluch w mig zaczynał skakać, tak jak on.

- Schowaj się – szybko ratował sytuację drugi, który co prawda koncentrował się na nie skakaniu (co musiało być naprawdę trudne), ale był bardziej gapowaty od pierwszego. A to nie zauważył kretowiny i się o nią potkną, a to znowu wywinął fikołka, potknąwszy się o gałąź…

Wszystko to z brzegu lasu obserwowało stworzenie, które właśnie postanowiły wytropić liski. Z jego nory wystawała tylko głowa. Wkoło można było dostrzec wyjątkowy porządek ( w odróżnieniu od bałaganu, jaki panował u lisów).

Liski w końcu opanowały sztukę skradania się. Kiedy dotarły wystarczająco blisko, żeby dostrzec mieszkańca tej nory…ich oczom ukazał się obraz zwierzęcia, którego głowa była umaszczona w biało czarne pasy.

- Co to może być…- zastanowił się na głos jeden lis.

- Wiem! Chodź, biegniemy, musimy powiedzieć mamie!

Maluchy pędziły tym razem nie dbając już o to czy je widać, czy nie. Gnały szybko do swojej nory, żeby przekazać mamie i reszcie rodzeństwa wiadomość:

- Mamo! Po drugiej stronie łąki, w lesie, w norze mieszka zebra!

Mama roześmiała się tylko, posadziła dzieci wkoło siebie i opowiedziała im o borsuku, który jest ich dalekim sąsiadem. Jest on niziutkim zwierzakiem, z bardzo, ale to bardzo charakterystyczną głową, bo właśnie w biało czarne pasy ubarwioną. Nasz sąsiad właśnie się obudził i rusza na nocne łowy. Jutro zabiorę Was w odwiedziny do państwa borsuków, a teraz moi drodzy – czas na odpoczynek po tej niezwykle skomplikowanej leśnej wyprawie – powiedziała mama i zadbała o to, aby maluchy odpoczęły po dniu pełnym przygód.

Materiały do pobrania